Ridley Scott nakręcił Robin Hooda (2010) opierając się na przekazach historycznych w stylu Filarów Ziemi Kena Folleta. Film odzwierciedla angielskie średniowiecze, gdzie rycerze gwałcili i palili wioski, a następnie byli ułaskawiani przez króla, bo ten potrzebował ich w bitwie. I gdzie król mógł powiedzieć jestem sobą i z zazdrości skazać prawego człowieka na wieczne wygnanie.
1984 – 1988
Zaczeło się od tego, że oglądałem serial Robin Hood jak byłem mały. Wtedy były dwa kanały, Robin Hood leciał na jedynce w sobotę rano i nie był dzielony dwudziestominutowym blokiem reklam. Robin Hood miał długie czarne włosy i zajebiście strzelał z łuku. Pamiętam główny motyw wykonany przez irlandzką grupę Clannad do tego sierialu Robin The Hooded Man (wtedy myślałem, że to śpiewa Enya). Potem Robin Hooda z czarnymi włosami zastąpił z Robin krótkimi blond włosami, a potem… zburzono mur berliński.
.
.
1991 – 2010
Potem obejrzałem Robin Hooda Kevina Reynoldsa z 1991 roku, z Kevinem Costnerem. Byłem wtedy w siódmej klasie, a głównym motyw nagrał Brian Adams „Everything I do I do it for you” Zdziwiło mnie to, że Robin Hooda nazywano Sir Loxley, ale dalej zajebiście strzelał z łuku i robił zajebiste domki na drzewach. Potem obejrzałem Robin Hooda z 2010 roku Ridleya Scottowskiego, byłem już dorosłym mężczyzną, a przed filmem obejrzałem dziesięciominutowy blok reklam. Film przedstawiał historię Robin Hooda, zanim stał się leśnym banitą. Nosił imię Robin Longstride, był łucznikiem w szeregach króla Lwie Serce, a następnie został zbanowany przez zazdrosnego króla Johna. No i oczywiście zajebiście strzelał z łuku.
.
.
2010 – 2014
Następnie przeczytałem dwie książki Kena Folleckiego Filary Ziemi i Świat bez końca. Książki opisują fabularnie historię Angli przełomu XII wieku, czyli czasy Robin Hooda. Na dwóch tysiącach stron Follett przedstawił średniowiecze nie do końca takie, o którym uczyliśmy się w szkole. Rycerze nie byli bohaterami, ale w większości byli bezsumiennymi tyranami. Hasło „bądź sobą – pij pepsi” nabierało prawdziwego znaczenia, król mógł robić, co chciał, i robić z innymi, co chciał, często kierując sie takimi emocjami jak zazdrość i nienawiść. I wczoraj, bogatszy w tą wiedzę, obejrzałem ponownie Robin Hooda Ridleya Scotta i wreszcie zrozumiałem kim jest Robin Hood.
.
.
.
Robin Hood 2010
USA Universal Pictures
Reżyseria: Ridley Scott
Scenariusz: Brian Helgeland
Muzyka: Marc Streitenfeld
Obsada: Russell Crowe, Cate Blanchett
Ocena: 8,0/10